#daddyfb
Pojawił się nagle w miejscu karmienia bezdomnych kotów. Dzień w dzień przychodził, jadł, bił się z innymi kotami aż w końcu po ciężkim pogryzieniu trafił do nas .
Daddy ma około 5 lat . Gdy trafił do nas miał niezarejestrowany chip, przegniłe zęby, świerzbowca i pasożyty wewnętrzne. To wszystko już za nim i jest zdrowy.
Z jednej strony jest przemiłym, puchatym kocurkiem ,który wygląda na domowego a z drugiej miał pełno pasażerów na gapę i zdaje się, że jest bezdomny,bo nikt go nie szukał i nie szuka.
Zgubił się? Ktoś go porzucił? Nikt go w okolicy nie kojarzy .
To ogromny miziak i kocha człowieka całym ❤️
W kociarni jest grzeczny i dogaduje się z resztą stada . Na psy w ogóle nie reaguje.
Szukamy na cito domu tymczasowego . A może stałego? 😏
Poznań i bliska okolica