#drapciofb
Drapcio został znaleziony „gdzieś ” i przyniesiony do gabinetu na rękach przez dziecko. Pech chciał, że w poczekalni były również psy i stało się oczywiste. Drapcio w panice podrapał i mama wyciągnęła ich z gabinetu na zewnątrz, gdzie kot uciekł w krzaki. Spanikowana kobieta martwiła się, że dziecko zachoruje, że pasożyty itd i kota zostawiła. Na szczęście udało mi się wywabić malucha na jedzenie. I tak Drapcio trafił do nas .
Został wyleczony z kataru kociego , jest zachipowany, odrobaczony i po pierwszym szczepieniu. To przekochana przylepa ❤ Świetnie dogaduje się z innymi kotami, korzysta bezbłędnie z kuwety i uwielbia jeść 😏 Ma 4 miesiące i szuka domu stałego na terenie Poznania i w bliskiej okolicy.